Film zawiera dużo archiwalnych zdjęć, nagrań i wspomnień, w których zobaczyć i usłyszeć można wiele postaci związanych w naszym regionem, również prof. Jerzego Nowosielskiego, wybitnego artystę, teologa i filozofa, który przyjaźnił się z o. Leoncjuszem Tofilukiem.
Za realizacją projektu stoją: Piotr Łozowik (reżyseria, scenariusz, zdjęcia, montaż), Marek Włodzimirow (zdjęcia, mastering) oraz Irena Łozowik (zdjęcia). Film wyprodukowali: Podlaska Bojówka Artystyczna i Stowarzyszenie Edukacji Filmowej z Bielska Podlaskiego.
Pokaz filmu w Gródku rozpocznie się o godz. 18.00 w sali widowiskowej GCK. Wstęp jest wolny. Po pokazie odbędzie się spotkanie z Piotrem Łozowikiem.
Rozmowa z Piotrem Łozowikiem, reżyserem filmu „Odrodzenie ikony w Polsce. Studium Ikonograficzne w Bielsku Podlaskim”.
Skąd pomysł na film poświęcony ikonie, sztuce jej powstawania i ludziom zajmującym się ikonopisaniem?
Piotr Łozowik: – Ikona towarzyszy mi w zasadzie od zawsze. W moim rodzinnym domu w każdym pokoju wisiały ikony – podobnie jest w moim domu. Generalnie mam sporo zainteresowań, a sztuka sakralna czy architektura świątyń jest jednym z nich. Film jest moją obserwacją na temat odrodzenia ikony w Polsce, popartą wypowiedziami ludzi związanych z tematem.
Czym dla Ciebie jest ikona – obiektem sakralnym czy przedmiotem sztuki?
– Dla mnie ikona jest bardziej obiektem kultu niż obrazem w pojęciu dzieła sztuki. Walor estetyczny jest jednak istotny. Trudno mówić o tym, jaki styl mnie najbardziej fascynuje. Dla mnie liczy się kanon i nieważne jest, czy to ikona Rublowa, Saszy Sokołowa, o. Leoncjusza Tofiluka czy Grzegorza Zinkiewicza.
Jak duży wpływ miało Studium Ikonograficzne w Bielsku Podlaskim na rozwój ikonopisarstwa w Polsce?
– Pochodzę z Bielska Podlaskiego i ta szkoła zawsze istniała w mojej świadomości, na lekcje religii chodziłem do plebanii przy parafii Św. Archanioła Michała, gdzie odbywały się pierwsze zajęcia z ikonopisarstwa, moi rodzice przyjaźnili się z ks. Leoncjuszem Tofilukiem, założycielem Studium, a moja siostra nawet przez jakiś czas uczyła się w szkole ikonograficznej. Można powiedzieć, że cały czas byłem obok tej szkoły, może niezbyt świadomie, bo byłem nastolatkiem, ale jednak miałem świadomość jej istnienia i wyjątkowości.
Podlasie traktowane często jako prowincja jawi się w filmie jako bardzo istotny, najważniejszy ośrodek ikonopisarstwa w Polsce i znaczący w Europie.
– Studium Ikonograficzne i postać o. Leoncjusza Tofiluka zasłużyli na to, żeby mieszkańcy Podlasia dowiedzieli się jak istotny ośrodek funkcjonował i funkcjonuje w Bielsku Podlaskim i jak duży wpływ wywarł na postrzeganie ikon. Wydaje mi się, że film jest odpowiednią formą, żeby ten temat przybliżyć.
Z całą pewnością film jest dobrą formą, by przybliżyć ten temat. Jak długo trwały zdjęcia?
– Zdjęcia trwały dość długo, bo napotkaliśmy wiele trudności. Od problemów z pozyskaniem dotacji po okres pandemii, która rozregulował nasze działania. Wydaje mi się, że pierwszą wypowiedź nagrałem w listopadzie 2020 roku, ale już wcześniej coś nagrywaliśmy z myślą o filmie.
W filmie występuje wielu znakomitych gości związanych z tematem. Kogo można zobaczyć?
– Film oparty jest na wypowiedziach ludzi, w których życiu ikona zajmuje szczególne miejsce. Usłyszeć i zobaczyć można m.in. ks. Leoncjusza Tofiluka – założyciela Studium Ikonograficznego, kierownika Muzeum Ikon w Supraślu Ewę Zalewską oraz architekta prof. Jerzego Uścinowicza. Rozmawialiśmy również z ikonografami – Grzegorzem Prokopiukiem, śp. Grzegorzem Zinkiewiczem i Natalią Oniśko-Wasiluk, krytykiem sztuki dr Krystyną Czerni, teologiem i filozofem ks. dr. Henrykiem Paprockim oraz tanatologiem z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku dr. Andrzejem Guzowskim. Nie mogło też zabraknąć spotkania z uczniami Studium Ikonograficznego – w filmie występuje Paweł Iwaniuk.
Dokument miał premierę 14 stycznia 2023 roku w Bielsku Podlaskim, później były pokazy w Muzeum Ikon w Supraślu i Książnicy Podlaskiej w Białymstoku. Przed nami prezentacja w Gminnym Centrum Kultury w Gródku. Gdzie jeszcze planujecie wyświetlić film?
– Pokażemy go jeszcze raz w Białymstoku, później w Boćkach, Kleszczelach, a po pokazie w Gródku jeszcze w Hajnówce. Dogadaliśmy się też w Muzeum Ikon w Warszawie, ale termin jest jeszcze nie ustalony. Myślę, że to nie koniec, bo odzew na film jest bardzo pozytywny, reakcje widzów budujące, a recenzje pochlebne. Zainteresowanie, jak na taki temat, jest naprawdę duże. Oczywiście z czasem film umieścimy w sieci, ale póki co staramy się o wydanie go w formacie Blu-ray z tłumaczeniem na język angielski.