Uroczysko Boryk, czyli polana w środku lasu koło Gródka. To miejsce, w którym co roku spotykają się Białorusini oraz wszyscy zainteresowani kulturą białoruską. 14 i 15 lipca zorganizowany został w tym miejscu Festiwal Przebudzonych Tutaka.
Największe spotkanie Białorusinów
– Festiwal Przebudzonych Tutaka przekształca się w największe spotkanie Białorusinów, którzy mieszkają poza Białorusią. To jest również spotkanie ludzi, którzy wspierają wolną Białoruś. Nie ukrywamy tego, że jest to festiwal wolnościowy – mówi Źmicier Kościn z Fundacji Tutaka, która była głównym organizatorem wydarzenia.
Podkreśla, że rok 2020 sporo zmienił w samej Białorusi, ale i w Białorusinach, którzy już wcześniej wyjechali za granicę. Ludzie się przebudzili, poznali się nawzajem i to co wtedy się zawiązało kiełkuje dziś tym spotkaniem.
Na Festiwal przyjechały osoby z Wilna, Londynu, a nawet Barcelony. Oczywiście nie zabrakło Białorusinów mieszkających w Białymstoku czy w gminie Gródek. To cieszy organizatorów, którzy podkreślają: – Jesteśmy otwarci na wszystkich.
"Żywie Biełaruś!" czy "Żywiem, możem, pieremożem" – wznoszone przez uczestników imprezy okrzyki napawały optymizmem i wiarą w to, że wolna Białoruś powróci.
Swiatłana Cichanouska gościem Festiwalu
Założeniem organizatorów imprezy było pokazanie niezależnej białoruskiej kultury.
– Bardzo nam zależało, by te dwa festiwalowe dni wypełnić aktywnością pozakoncertową – zaznacza Źmicier Kościn.
To nie był jedynie festiwal muzyczny. Można było przemieszczać się pomiędzy dwiema strefami "Tutaka" oraz "Tamaka" i wziąć udział w wielu międzypokoleniowych wydarzeniach. W programie imprezy znalazły się m.in. spektakle dla dzieci i dorosłych, warsztaty, dyskusje, gry i rodzinne zabawy. Nie zabrakło kiermaszu z rękodziełem i symbolami wolnej Białorusi, lekcji o tradycyjnym stroju czy seminarium o pokonywaniu skutków traumatycznych wydarzeń.
Podczas akcji solidarności z więźniami politycznymi można było wypisać nazwiska więzionych osób na białych i czerwonych wstążeczkach, by potem ułożyły się w historyczną biało-czerwono-białą flagę Białorusi.
W akcji wzięła również udział Swiatłana Cichanouska, która zawitała w piątek (14.07) na polanę Boryk. Liderka białoruskiej opozycji przyjechała, by wesprzeć Białorusinów, ale też – jak podkreślają inicjatorzy jej przyjazdu – by poczuć od nich wsparcie. Wcześniej w Białymstoku uczestniczyła w otwarciu Skweru Wolnej Białorusi. To specjalny wydzielony fragment terenu przy konsulacie Republiki Białoruś w Białymstoku.
Muzycznie i artystycznie
Festiwal Przebudzonych Tutaka to miejsce na różne artystyczne działania. W strefie "Tamaka" rozgościli się artyści i białoruscy performerzy. Można było sfotografować się na tle białoruskiej flagi czy posłuchać podwórkowego koncertu zespołu Dzieciuki. Wystąpili tu też m.in. Krwadziki i Uladzimir Puhač.
Tutaj też do Festiwalu dołączyła białoruska aktywistka i artystka Jana Shostak (w sukni, na której widnieje ponad 1000 zdjęć więźniów reżimu Łukaszenki). Jej znany krzyk wybrzmiał jako protest przeciw reżimowym działaniom. Aktywistka ogłosiła także start w najbliższych wyborach parlamentarnych. Tutaj również minutą ciszy uczczono pamięć zmarłego 11 lipca w niewyjaśnionych okolicznościach więźnia politycznego Alesia Puszkina.
Główna scena w strefie "Tutaka" ożyła koncertową energią w sobotni wieczór. Zagrali tu: Nochy, Botanic Project, Dlina Volny i headliner Daj Darohu! Zabrzmiały różne gatunki muzyczne – nie tylko rock czy punk rock, ale też zimnofalowe elektro i reggae. Na koniec każdego dnia imprezy można było pobawić się przy DJ-setach Papa Bo Selektah w strefie "Po prostu tańcz!".