RECENZJA. "U Pana Boga przy stole. Podlasie i Suwalszczyzna", czyli smakowita wycieczka po regionie

Data utworzenia: 29.06.2023

"Tu jest Podlasie, my tu jedzenia nie żałujemy" – rzekła jedna z kelnerek w restauracji "Pod Katedrą" w Drohiczynie. I ta fraza stała się mottem wyprawy Michała Skoczka i Pawła Kotwicy po Podlasiu i Suwalszczyźnie. Trzeba dodać, że bardzo smakowitej wyprawy.

[fot. Anna Dycha]

Wydawnictwo Paśny Buriat kontynuuje wędrówkę po Polsce Wschodniej, prezentując najciekawsze strony tego regionu. Ludzi z pasją, fascynujące miejsca, które warto odwiedzić i malowniczą przyrodę. W katalogu nie mogło więc zabraknąć książki o lokalnych smakach, czyli daniach charakterystycznych dla Podlasia i Suwalszczyzny. "U Pana Boga przy stole. Podlasie i Suwalszczyzna" to – jak nazwa wskazuje – "przewodnik po lokalnych przysmakach", ale również lokalach naszego regionu. 

Recenzjom sponsorowanym mówimy "nie"
Nasz przewodnik nie powstał na bazie recenzji sponsorowanych – zapewniają autorzy. I z pewnością nie kłamią. Usiedli przy stole w lokalach, które sami wybrali, zamówili to, co chcieli zamówić. Z pasją, humorem – i ze smakiem – opisują swoje kulinarne wojaże po regionie. Zaczynając od Sokołowa Podlaskiego (wprawdzie leżącego w województwie mazowieckim), przez Drohiczyn i Siemiatycze, Hajnówkę, Supraśl i Białystok, a na Suwałkach i Sejnach kończąc. Złożyli wizytę w lokalach bardzo popularnych, znanych większości mieszkańcom Podlasia, jak np. w kultowej (słowo to w pełni oddaje charakter lokalu) Jarzębince w Supraślu, ale też w mniej popularnych, jak Smak Podlasia serwujący "podlaski street food w najlepszym wydaniu" w Szumiłówce. Do niektórych lokali trzeba ustawić się nawet w kolejce, np. pół godziny, żeby wejść do Jarzębinki czy nawet trzy godziny do Pierogarni Tykocińskiej. 

Wielkim atutem tego wydawnictwa jest fakt, że autorzy nie mieszkają na Podlasiu. Nie są więc nasyceni lokalnymi opiniami o podlaskich knajpkach, mogą spojrzeć na nie świeżym okiem i ocenić według własnych kulinarnych gustów. Na wielkość porcji najczęściej nie narzekają (słynne "Tu jest Podlasie, my tu jedzenia nie żałujemy" usłyszane w restauracji "Pod Katedrą" w Drohiczynie), więc mogą spokojnie dokonać degustacji. W książce bogato ilustrowanej zdjęciami znajdziemy też przepisy na regionalne dania, które autorzy dostali u właścicieli lokali. A nie jest tajemnicą, że nie wszyscy chętnie dzielą się swoimi kulinarnymi pomysłami. Warto zgłębić te receptury, bo przecież wiadomo, że nie ma dwóch takich samych przepisów na przykład na babkę ziemniaczaną. Wszędzie będzie smakować inaczej. 

Nie tylko babka, ale też zaguby i bialystoker
Kuchnia podlaska to – jak podkreślają autorzy książki – kuchnia prosta, wiejska, z silnymi wpływami litewskimi na Suwalszczyźnie, ale też białoruskimi, żydowskimi i tatarskimi. Autorzy zajadają się babką ziemniaczaną, pierogami z rozmaitymi farszami, domowej roboty smalczykiem, rosłem z kołdunami, śledziami w różnych wersjach, chłodnikami czy czy rybami podawanymi prosto z patelni, popijając dania podpiwkiem robionym na miejscu, a nierzadko i czymś mocniejszym. 

Lokale oferują też prawdziwe przysmaki. Do Drohiczyna warto wpaść na zaguby ("przypominają trochę strudel z ciasta pierogowego z ziemniakami zamiast jabłek"), do restauracji na Zamku w Tykocinie – na bialystoker (rodzaj małej bułeczki z cebulowym farszem), do karczmy Litewskiej w Sejnach – na… uszy wieprzowe, do pokamedulskiego klasztoru w Wigrach – na pierogi z kaczką, do Tatarskiej Jurty – na pierekaczewnik (warto pytać!), a do Starej Szkoły – na lody, marcinek, a nawet… kartacze. 

Odkryj podlaskie lokale i smaki
Podlaskie lokale proponują regionalne karty, w której znajdziecie m.in. okraszone skwarkami i cebulą soczyste kołduny, pierogi lepione "przez babcię", kremowy chłodnik litewski, dania serwowane z jadalnymi kwiatami czy lemoniadę o smaku sosny supraskiej. Nie brakuje też podlaskiego street foodu. Sezonowo serwowany jest w punkcie o nazwie "Smak Podlasia" w Szumiłówce. Spróbować można tam oczywiście babki ziemniaczanej (przypieczonej), doskonałych ogórków małosolnych i białego chłodnika chołojca.   

"Wrócimy tu na pewno" – wielokrotnie padają zapewnienia. Niestety 18 czerwca dotarła do nas wiadomość o śmierci jednego z autorów książki – Pawła Kotwicy. 

Przewodnik "U Pana Boga przy stole. Podlasie i Suwalszczyzna" narobił smaku na odkrywanie podlaskich lokali. Szykuje się smakowita wyprawa.

******

Michał Skoczek, Paweł Kotwica "U Pana Boga przy stole. Podlasie i Suwalszczyzna – przewodnik po lokalnych przysmakach"; wydawnictwo Paśny Buriat 2023

authors image
Autor:

Anna Dycha

Reporter | a.dycha@bia24.pl