W Trześciance powstały dwie prace. Pierwsza to mural na budynku ochotniczej straży pożarnej, a druga – deskal.
Wizyta w Krainie Otwartych Okiennic
Inspiracją do powstania muralu była archiwalna fotografia z 1914 roku, przedstawia Michaiła Maksymowicz Stachijuk oraz Marię Feliksowną. Michaiła zakatowano za piosenkę o Stalinie na weselu sąsiada w 1940 roku. Był zawziętym rybakiem. Miał jedyną we wsi łódkę. Gdy na wiosnę rozlewisko rzeki Narwi przepływało przez wieś przy krzyżu (dzisiaj obok remizy strażackiej), przewoził ludzi łódką-czółnem podczas ich wędrówki do cerkwi. Miał garbarnię i wyrabiał skóry na kożuchy. Przejął to jego syn Mikołaj, który za partyzantkę był zesłany do obozu koncentracyjnego w Sztuthofie i tam zginął. Opis postaci przekazał artyście wnuk głównych bohaterów muralu, który odwiedził go podczas malowania.
Druga praca wykonana podczas pobytu w Trześciance to deskal na podstawie zdjęcia z lat 70. XX wieku przedstawiającego nietypowe, jak na ówczesne czasy, małżeństwo Marii z prawosławnej Trześcianki i Wiesława z katolickich sąsiednich Ancut łączące młodych ludzi dwóch wyznań, co było wtedy rzadkością, szczególnie na tradycyjnych wsiach. Maria i Wiesław zamieszkali w Trześciance, założyli zakład garbarski ucząc się rzemiosła od Bazyla - ojca Marii. Z czasem dochowali się trojga dzieci, z których każde założyło rodzinę i pozostało w Trześciance przecząc trendom ucieczki za lepszym życiem w mieście.
Pomysłodawczynią akcji malowania prac była sołtys Trześcianki Ewa Hryniewicka. W zeszłym roku Arkadiusz Andrejkow również malował w Krainie Otwartych Okiennic – dokładnie we wsi Soce.
Prace w gminie Gródek
W lipcu Arkadiusz Andrejkow stworzył nowe prace w gminie Gródek. Powstał drewnal we wsi Zubry oraz mural w Gródku.
Malarz z Podkarpacia Arkadiusz Andrejkow od kilku lat tworzy wielkopowierzchniowe malowidła na wiejskich chatach i stodołach. Dzięki swojej twórczości przełamał myślenie o muralu jako o malunku powstającym w mieście. Te umieszczane na drewnianych budynkach malowidła nazywane są deskalami. Przedstawiają dawnych mieszkańców regionu, można je porównać do wielkoformatowych kopii archiwalnych zdjęć.
Dwa lata temu w gminie Gródek powstały pierwsze deskale – w Waliłach, Słuczance i Raduninie. W tym roku pojawiły się nowe malowidła. Na budynku w Zubrach powstała praca, na której pani Genia znów patrzy na męża, którego nie ma już 30 lat. Z kolei na przystanku w Gródku (koło parku) artysta stworzył mural przedstawiający dwie kobiety spacerujące gródecką ulicą.